Strona główna · Forum · Kontakt · FAQ
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Menu
Initial D
Anime
Manga
Postacie
Samochody
Live Action
Napisy
Gry
Inne

Wangan Midnight
Anime
Manga
Postacie
Samochody

Over Rev
Postacie
Manga

My Carrera
Manga

Countach
Manga

Inne projekty
Gungrave
Gunsmith Cats
Mezzo Forte
Over Drive
Shigurui
You're Under Arrest
Ah! My Goddess
Crystal Blaze
Shuto Kousoku Trial

Poboczem
Czytelnia
Recenzje gier
Gadżety

Kącik Haruhi
Powieści
1. Melancholia
2. Westchnienia
3. Znudzenie
4. Zniknięcie
5. Szał
6. Wahania
7. Intrygi
8. Oburzenie
9. Rozkojarzenie
10. Zaskoczenie cz. 1
11. Zaskoczenie cz. 2
Teatr Haruhi

Świat Haruhi
1. Postaci
2. Miejsca

Aktualnie online
Gości online: 1

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 909
Najnowszy użytkownik: VictorChuth

Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

26/11/2022 23:33
Zajmuje się ktoś tutaj w mniejszym lub większym stopniu fotografią? Szukam paru rad Wink

26/08/2022 20:31
Nie wolno!

26/08/2022 16:12
No to zniknie z naszego downloadu.

24/08/2022 14:51
Czy wy widzieliście, że wychodzi manga initial D w polsce ! JPF

16/08/2022 14:04
Większość ludzi tymi autami jeżdzi na daily bo są na powietrzu, staticiem też jeżdzą. selekcja ostatnio podupadła to fakt.


Facebook Like



Nawigacja
Artykuły » Recenzje gier » Midtown Madness 2
Midtown Madness 2



Producent: Microsoft Game Studios
Gatunek: wyścigi
Premiera: 22 września 2000
Platforma: PC

W czasach gdy GTA było jeszcze w „widoku z góry” niewiele było gier w trójwymiarze, w których można było swobodnie poruszać się samochodem po komputerowym mieście. Jedną z nich była seria Midtown Madness. Ostatnio do czynienia miałem z częścią drugą i o niej tutaj napiszę.

W grze możemy poruszać się po dwóch miastach: Londyn oraz San Francisco. Miasta zostały odwzorowane dość dokładnie, możemy zaparkować pod Pałacem Buckingham jak i śmignąć pod prąd mostem Golden Gate. Do tego spory ruch uliczny i aż nazbyt wrażliwa na ciebie policja i sukces murowany!

Głównym trybem gry jest tak zwany Crash Course. Jest to szereg misji, które trzeba wykonać w poszczególnych miastach. W Londynie pod pretekstem „kursu” na taksówkarza, śmigasz taksóweczką pomiędzy autami by zdążyć odebrać ludzi na czas. W San Francisco chcesz zostać kaskaderem – czeka cię ucieczka przed policją, czy taranowanie wybranych samochodów.

Pozostałe tryby polegają na przejeździe przecz wyznaczone checkpointy odpowiednio z przeciwnikami i bez, lub przejechaniu jako pierwszy wyznaczonych w mieście okrążeń, odciętych od ruchu drogowego. Jest też tryb, w którym jeździmy i poznajemy miasto, nie ma tu czasu ani przeciwników.

Fizyka jazdy jest oczywiście czysto arkadowa i pozostawia wiele do życzenia, samochód jest praktycznie niezniszczalny, a kartonowe (bo gorszej jakości tekstury) samochody, które tworzą ruch uliczny, naprawdę są kartonowe i przy uderzeniu wylatują w powietrze, co by nas zbytnio nie spowolnić. Przechodnie są ultra-szybcy nie da rady ich rozjechać, tylko zjawisz się w ich pobliżu zaraz rzucają się w krzaki, czy przyklejają do ściany.

Po dziesięciu latach od ukazania się gry, wydawać by się mogło, że nic więcej o grze nie można napisać. Jest na odwrót, scena gry nadal żyje! Istnieje ponad tysiąc modyfikacji do gry i wciąż są wydawane nowe. Wartymi wspomnienia są nowe tekstury dla San Francisco, setki nowych samochodów, czy nowe miasta/tory wyścigowe. Przeważnie portowane z innych gier, ale zdarzają się też stworzone wyłącznie dla MM2. Warte wspomnienia są chociażby górskie trasy do downhillu.

Zalety:
+ śmiganie po miastach
+ nadal istnieje scena

Wady:
- "nieprzejezdni" piesi

mruq

Komentarze
#1 | BelegUS dnia 13/08/2010 00:30
Jedna z gier mojej młodości... Midtown Madness 1 dostałem jako prezent na I Komunię, razem z Hard Truck'iem 2 i Logitechem WingMan Formula Yellow. Na tamte czasy to było po prostu marzenie każdego fanatyka wyścigów... "dwójeczkę" wspominam również bardzo miło, choćby ze względu na moc modów, w tym genialnych Polskich car-makerów z HQTM na czele. Crash-Course był prze-rą-ba-ny, a całokształt gry... miodny. No i to "sleep with the fishes" po "wodowaniu" w San Francisco... ^^
#2 | Yakushi dnia 13/08/2010 02:52
Pamiętam jakie ta gra zrobiła na mnie wrażenie nawet po 2 latach od premiery. Zaskoczenie, gdy przypadkiem wjechałem wnętrza biurowca!!! - to było coś xD
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Copyright © 2013