Podczas przeglądu półek z płytami do PC, wpadła mi w ręce dawno przeze mnie zapomniana gra. Jak się okazało, był to Excessive Speed. Wiedziony ciekawością włożyłem CD do czytnika i się zaczęło...
Excessive Speed to czysto zręcznościowa gra, dość podobna do znanej Death Rally. Podczas wyścigu można, a nawet trzeba, walczyć z innymi jego uczestnikami. Na trasach losowo porozmieszczane są różnorakie ulepszacze (np. nietykalność, niewidzialność, nitro), bronie ofensywne (np. karabinek, pocisk lodowy), jak i defensywne (np. plamy oleju, trąby powietrzne).
Szybka instalacja, odpalenie... i tu zostałem miło zaskoczony. Chociaż gra jest z 1999 roku można wybrac tryb panoramiczny! Co prawda rozdzielczość nie powala, bo mamy do wyboru tylko 640x480 i wspomnianą panoramę 640x400, ale dzięki niej nic nie rozjeżdża mi się na ekranie. Grafika prezentuje się średnio, ale zupełnie nie przeszkadza to w grze. Zupełnie po macoszemu potraktowano jednak warstwę dźwiękową. Jedyne co słyszymy to dźwięki silników, klaksony, dźwięki zbierania oraz wykorzystywania broni, oraz jakiś delikatny temat związany z trasą. Nie ma żadnej muzyki, ani w menu, ani podczas wyścigu.
Szybkie spojrzenie do garażu. Cóż, wielkiego wyboru nie ma, bo na początek gra nam proponuje zaledwie dwa samochody. Nie są to też wierne kopie pojazdów jakie znamy z ulic, lecz posiadają swojsko brzmiące nazwy takie jak m.in. LUTUS, SEAB, YOTOYA i inne. Każdy scharakteryzowany jest za pomocą aż pięciu cech o różnych wartościach: waga, sterowność, przyspieszenie, prędkość oraz odporność. Co ważne, różnie się prowadzą i warto czasem wybrać samochód, dopasowując go do typu wyścigu.
A rodzajów zmagań mamy trzy: Grand Prix, Mistrzostwa oraz Zdobywanie Tras. W Zdobywaniu Tras dochodzą do tego trzy typy wyzwań: wyścig, jazda z bombą i jazda na czas. Zaliczenie każdego na danej trasie owocuje gwiazdką. Co trzy gwiazdki odkrywamy kolejne tory. Te z kolei, jeśli chodzi o scenerię, różnią się od siebie w znacznym stopniu, więc w nudę nie popadamy. Jeździmy po fabryce, pustyni, po rynnach lodowych i innych miejscach, których nazwę nawet ciężko określić.
Sterowanie jest banalnie proste. Cała klawiszologia opiera się na strzałkach i przycisku użycia broni. Można ją opanować dosłownie w kilka minut.
Podsumowując, gra w tę grę może być przyjemnym sposobem na spędzenie kilku wieczorów. Jeśli nie przeszkadza Wam staroświecki wygląd i brak widoku zza samochodu, bawcie się dobrze.
|
|