Jak sądzicie? Będzie sporo wspomnień? Bo kilka ujęć ewidentnie nawiązuje do 1st Stage'a.
Aż przeszła mi przez myśl reedycja, ale to by było zbyt piękne...
No właśnie - mnie to wygląda bardziej na reedycję czy coś takiego - Takumi pracuje jeszcze na stacji, widzimy Mogi, 86, FC, FD są w swoich pierwotnych wersjach - a na dodatek Iketani jest opatrzony po wypadku.
Tylko reedycja raczej by nie miała miejsca w trailerze filmu, zrobiliby osobny mi się wydaje.
Bardzo bym chciał kompletną reedycję w takiej formie jak tam została pokazana, ale to praktycznie robienie anime od nowa, więc nie wydaje mi się...
Stawiam, że skoro film ma 3 części, to pierwsza część to będą głównie flashbacki popularnych momentów z pierwszych części ID w nowym wydaniu.
Cóż wg mnie to mogą być wspomnienia, bo z tego co pamiętam w 1 serii było mówione że ae86 jest 10-letnim autem, a w filmiku widać też toyote altezze a ona bodajże się pojawiła na rynku chyba 11 lat później niż ae86 (zależy jeszcze w jakim roku trwała akcja 1 sezonu), ale to jak wiadomo: jeszcze nic dokładnie nie wiadomo, to są moje przypuszczenia
Co mnie martwi?
To że w trailerze, ktoś inny podkłada głosy postaci, a że człowiek potrafi przyzwyczaić to zmiana głosu postaci drażni trochę...
5th Stage to w ogóle jakby na kolanie było robione.
Nie zdziwiłbym się, jakby w planach mieli dużo większa serię, a musieli zrobić krótką... Przez to w openingu zostało coś, czego później w ogóle nie było w anime.
Przecież wątek z Takumim i Subaru Bunty nie został w żadnym stopniu rozwiązany (poza tym, że sobie nią jeździł z tofu i tyle). Bardzo liczyłem, że w 5th Stage coś więcej z tego będzie, ale niestety.
Może w Finale, albo chociaż w filmie coś więcej będzie.
Ogólnie dźwięk w tym trailerze brzmi jak maksymalnie skompresowana mp3jka, pomimo ustawienia 720p... Kreska wygląda fajnie, ale bardziej "klatkowy" styl przypomina mi redline... Pod tym względem wolałem wcześniejsze edycje, gdzie tych klatek było więcej. Może i wygląda to bardziej dynamicznie, ale dla mnie odczyt staje się mniej przejrzysty. No cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak czekać