Strona główna · Forum · Kontakt · FAQ
Zobacz temat
Initial D - Noizy Tribe » Noizy Tribe » Anime
 Drukuj temat
Final Stage - przemyślenia
insane89
Witam serdecznie, to mój pierwszy post na forum. Po obejrzeniu finałowego stage'a, poczułem straszną pustkę i na szczęście trafiłem tutaj. Bardzo mnie pozytywnie zaskoczyły wasze wizje na kontynuacje, są naprawdę rewelacyjne chodź nie ukrywam że zrobiły mi jeszcze większy mętnik w głowie;/. Jakoś ciężko mi się pogodzić że to już koniec. Teraz pozostaje studiować mangę( wielkie dzięki za wstawki na tej stronie!!!). No i ścigam LEGEND'y. Tylko to mi zostało. Szczerze pisząc ja jeszcze nawet nie myślałem jak dalej mogą się potoczyć losy Takumiego i pozostałych kierowców. wiem że jeszcze chciałbym zobaczyć więź przedstawioną w Initialu między kierowcą a jego maszyną która dzięki kierowcy i jego aurze(uczuciom) sama nabiera osobowości. Sam jakiś czas temu spełniłem swoje marzenie i kupiłem Nissana s13 z sr20det blacktopem pod machą, dlatego wszystko przedstawione w tym świecie nakręca mnie jeszcze bardziej a moja więź ze swoimi Nissanami była zawsze ponad przeciętna. Initial D liznąłem w liceum kiedy miałem mokre sny na temas s13;D. Wracając do tematu, stage 1 i 2 pokazywały zmianę postrzegania Takumiego na motoryzację. Zabawa byłą świetna, stage 3 i EXTRa stage'a też miały swój fabularny klimat. Jedno co boli a jest aż zanadto prawdziwe te smutno zakończone wątki miłosne które zostawiają pustkę. Stage 4 dla mnie bajka, ciekawe postacie fury i dużo teorii na temat techniki jazdy i fakt. Stage 5 jest już trochę naciągany ale też wkręcający chodź monotonny. Te akcje ze skrzydłami i teleportami da radę przeżyć. Końcowa walka byłą charakterna a przeciwnik Takumiego był trochę jak jego alter ego no i wielki plus że końcowa walka byłe między dwoma Corollkami. Tego się nie spodziewałem. A sam kierowca Levina wydawał mi się psychicznie chory? W Sensie jak by był schizofrenikiem. Też co mi się wydało ciekawe to jego matka która go motywowała aby latał bokami samochodem po publicznych drogach tak jak by to były treningi piłki nożnej. Inna mentalność ale wyobraziłem to sobie w polskich realiach i... Wydaję się to być nie możliwe. Wiadomo inne realia i mentalność. Ale ciekawie mi się to ze stopniowało w głowie.
 
Patricko
Co do ostatniej walki Takumiego to w sumie gdzieś tu już wyraziłem swoją opinię, ale mimo wszystko uważam, że potencjał został okropnie zmarnowany.
Takumi, człowiek geniusz za kierownicą, który pokonał masę innych fantastycznych kierowców, a w tym i zawodowego! Każda jego walka dostarczała emocji, gęsiej skórki i w ogóle wspomnienia na 100 lat Smile

Po czym przychodzi pora na finałowego przeciwnika, każdy myśli sobie że to będzie jakiś #1 na całym świecie, niektórzy już widzą jakiegoś zamaskowanego kierowcę Formuły 1 czy coś w ten deseń, który dla frajdy śmiga po górach, a co dostajemy? Jakiegoś chłopca trzymającego się spódnicy mamy i wołającego o pomoc, gdy Takumi go wyprzedza... Nie no ludzie święci, ja rozumiem że Japończycy mają swój tok myślenia, ale chyba Takumi zasługiwał na coś lepszego... Jeśli mam być szczerzy, to nie było chyba gorszej walki w całej serii niż ten finałowy wyścig...

Jakby tego było mało, to gołym okiem widać, że nie mieli pomysłu na ten cały Final Stage i wypuścili go osobno, żeby tylko zarobić dodatkowe $$$. Nie dość, że odcinki są tak masakrycznie przegadane, to gdyby wyciąć te rozmowy to pewnie nie starczyłoby materiału na jeden odcinek... Te wstawki zawsze były, ale były zrobione z głową, w odpowiednich momentach, budowały napięcie, a tutaj? Kilkanaście sekund jazdy, kilka minut gadania i tak w kółko. Czasami naprawdę już mnie nerwica brała jak widziałem po raz enty tą samą gadającą głowę.

Osobiście uważam, że prawdziwy ID skończył się 4th Stage'u. Czuć było magię każdego wyścigu, były emocje, zagadki, rozkminy, itd. Było świetnie! 5th Stage nie dość, że wyszedł po wielu latach ciszy to jeszcze sprawiał wrażenie, jakby go zrobili dosłownie w tydzień, a fabułę wymyślił ktoś na szybko na kiblu... Niestety taka prawda Sad Jest przepaść pomiędzy "starymi" ID, a tymi nowymi, a nostalgia nie ma tu nic do rzeczy.

Co by nie było, ID to ID, będę oglądał w każdej formie do końca życia zapewne Smile

PS.
Staraj się używać odstępów czy nowych wierszy, bo takiego tekstu pisanego w jednej linii nie da się czytać wręcz Smile
Ekstaza z ryku wyjącego silnika!
 
Przejdź do forum:
Copyright © 2013