Strona główna · Forum · Kontakt · FAQ
Zobacz temat
 Drukuj temat
Nasze Samochody
Kosmaty_
Witam wszystkich!

Może też pozwolę sobie zaprezentować moją lalkę Smile

Jest to nissan 240sx s 14, o tyle wyjątkowa sztuka, że z silnikiem VG30DE z 300zx'a, czyli 3.0 V6 Smile

http://img64.imageshack.us/img64/6742/kopiakopiadscn0986.jpg
http://img402.imageshack.us/img402/8388/kopiakopiadscn0992.jpg

Wygląd to niestety jeszcze piętno poprzedniego właściciela, będzie zmieniony w tym albo w przyszłym roku Smile Więcej info na temat dotychczasowych przeróbek tutaj:

http://turbokillers.com/topics37/s14-stock-300sx-by-kosmaty-vt12115.htm?sid=76d921defd70e7928016cca4eda9db1c

Tu jeszcze krótki filmik jak to pomarańczowe szaleństwo brzmi Smile

http://www.youtube.com/watch?v=XVzgw-fZbEk

I zapraszam równiez na strone mojego warsztatu Smile

www.hotrodkutno.pl

Pozdrawiam! Wink


[color=green]『 Zmodyfikowałem linki tak aby nie rozciągały forum. Aby ustrzec się podobnych wypadków zalecam dodawać miniaturek. /Yaku 』[/color]
Edytowane przez Yakushi dnia 25/02/2010 15:38
 
Sasek666
Powiem tyle : To lata !
 
Ray
No noo, ale swap xD
Ray ^^
[url]www.raysjdm.wordpress.com[/url]
Drift and more!
 
Krychu
no fajny, bo USDM Grin poprzedni wlasciciel to mial fantazje Frown
 
Cadabra
Już miałem wysapać jak coś takiego można pokazywać, miło słyszeć że wygląd zewnętrzny się zmieni Wink W sumie przemalować wywalić progi obniżyć i git wygląda. a propos jakie tu jest zawieszenie bo siedzi nieco wysoko Grin
 
Kosmaty_
Jak narazie prócz silnika to wszystko seria. Może w tym roku jeśli się uda z funduszami, a jak nie to w przyszłym wpadnie jakieś wide body, może od AutoR'a takie jak ma Maciek Polody na aucie. Do tego jakiś gwint teina albo megan racing, lub po najtańszej lini oporu k-sport Smile plus jakieś fajne koło 18-19". No i nie wiem jeszcze co z silnikiem, bo jest założenie, że docelowo ma mieć 400 kucy, do tego takich bezpiecznych, także powstał pomysł wrzucenia jakiegoś V8. Najchętnie 5,7 hemi.
 
Susel
Kosmaty_, mogę się zapytać gdzie kupiłeś tego 240sx'a, ponieważ dość często widziałem takiego lub bardzo podobnego w Krakowie. A plany masz świetne Smile
 
Kosmaty_
No chyba mówisz o tym samym Smile Bo z tego co pamiętam to gość mówił właśnie, że pracuje w krakowie. Co nie co się zmieniło stylistycznie od tamtej pory. Nie ma paskudnej listy sponsorów na drzwiach Grin , nie ma paskudnych felg z doklejonymi znaczkami hondy Grin i paskudnego, oberwanego tłumika Grin Jest za to paskudny wlot na masce, ale niestety nie dało się inaczej upchnąć silnika Sad

Przy swapie na V8 to poprawie, tamten silnik jest mniejszy, do tego wleci przód z s14a, także wlotu już nie będzie Smile
 
Susel
V8 z Lexa 400sc?
 
Kosmaty_
nie, nie, 5.7 hemi z chryslera 300c np.
 
Susel
Czyli celujesz w hamerykę. A nie lepiej 6.1 SRT8?
 
Kosmaty_
Właściwie to jeszcze dokładnie nie wiem, będe się tym martwił jak będe miał na to pieniążki. Jednak prawdziwe V8 to dla mnie właśnie taki amerykański bulgot Smile Myślałem też jeszcze o 8.0 V10 z któregoś tam vipera, ale jednak w gre wchodzi też spalanie, bo samochód będzie raczej dość często użytkowany, a paliwko tanie u nas nie jest i wiem, że te 5.7 hemi z chryslerów wbrew pozorom wcale dużo nie palą. Wręcz przy normalnej jeździe mieszczą się w tym co mi pali ta moja V6 Smile
 
Tolek
IMO, amerykański silnik w japońcu - NIE
img687.imageshack.us/img687/5659/buttonun.png
 
Cain
A to jakaś różnica? Obydwa spalają benzynę i obydwa napędzają samochód. Silnik to silnik, samochód to samochód. Kolega chce bulgotnika to jak najbardziej, niech go tam wkłada.
Kosmaty, nie obraź się, ale wygląd samochódu mi się nie podoba. Tłumaczę dlaczego: malowanie, malowanie, malowanie. Wiem, to po poprzednim właścicielu. Poza tym stylistycznie z S14 wolę model z literką A.
Jednakże moje zdanie nie powinno umniejszać Twojej dumy i zadowolenia z samochodu Smile Ot, kwestia gustu. Sam byłbym dumny, gdybym był Tobą i miał to, co masz.
Więc powodzenia w montowaniu V8.
Edytowane przez Cain dnia 21/02/2010 01:44
 
Tolek
No nie wiem, dla Ciebie może nie ma różnicy, dla mnie jest taka, że japońskie silniki są cudowne dlatego, że ze stosunkowo małej pojemności da się wydobyć dużą moc. W przypadku amerykańskich silników te proporcje prezentują się o wiele gorzej. Po co płacić za paliwo miliony, kiedy taką samą moc możemy mieć z innego, mniejszego silnika? No i brzmienie japońców jest zajebiste, ale de gustibus non disputandum est w końcu Wink
Niech kolega robi co chce, jego samochód - jego wizja, aczkolwiek dla mnie to trochę pogwałcenie jdmu, tak samo jak skomo zrobił krzywdę ładnemu levinowi pakując do niego graty od 150ciu różnych samochodów.
img687.imageshack.us/img687/5659/buttonun.png
 
Kosmaty_
Cain, gust jednak mamy podobny Wink mnie osobiście też się niepodoba Grin ale trafił się po taniości to wziąłem, tymbardziej że od samego początku i tak był pomysł kompletnej przebudowy. Co do przodu to będzie zmieniony na s14a, może nawet na s15 jak złociszy starczy Smile ale wszystko w swoim czasie, to nie jest tania zabawa, a ja milionerem nie jestem Smile

Tolek, teoretycznie masz racje, ale w praktyce wygląda to troszeczke inaczej. Fakt może moce rzędu 100-150hp z japońca nie problem wykrzesać. Jednak ja celuje w 400. Teraz jest około 250, na wiosne pojade potwierdzić to hamownią, ale weźmy mały japoński silnik z s13 CA18DET, żeby dobić do tych 250hp może nie trzeba wielkich modów, ale zobacz jak ten silnik dostaje w dupe przy takiej mocy, gdzie ja aktualnie mam ją z samej pojemności, bez turbiny, ani niczego. O ile jest w tym momencie dłuższa żywotność takiego silnika. Co do spalania to już Ci mówie, rekord przy spokojnej jeździe po mieście to 11l/100km. Mam wielu znajomych z s13 z seryjnymi silnikami CA18DET i mówią, że jest im bardzo ciężko zamknąć się w 13l/100km, gdzie seryjny motor ma 170hp, a gdzie jeszcze te następne 80 napoić? Smile
 
Cain
Poza tym 5,6 l przy powiedzmy 300KM na każdych obrotach odpowie takim kopem, że japońskie twinturbo 2,0 300KM będzie kwiczało. Zaletą dużych silników jest ich ogromna, wręcz na całej długości zakresu roboczego, elastyczność. Nieważne, ile obrotów i który bieg, samochód pójdzie w każdych warunkach.
Dlatego też niemalże ubóstwiam starego Vipera i jego 8,0 choć ma zaledwie ~450KM. Wolałbym ten silnik niż Wankla z podwójnym doładowaniem i innymi bajerami (o ile da się je wykręcić do wspomnianych 400KM).
Do tego dochodzi wspomniane niskie wysilenie jednostki, żywotność i dźwięk, dźwięk, dźwięk...
Nie wspominając już o tym, że silnik ma po prostu być, więc skoro można inwestować dobrze, to po co pchać się w zaawansowaną technicznie technologię japońską, jak można mieć pure power bez ryzyka.
Silnik to zwykła część zamienna, ma po prostu kręcić, spalać benzynę i pchać tę kupę blachy do przodu.
 
Kosmaty_
Dobrze gadasz Smile pozatym jedni wolą "psssst" drudzy wolą "bulgot", a o gustach się nie dyskutuje podobno Wink
 
Cadabra
cain dobrze mówi, duża pojemność przekłada się na moc przy mniejszych obrotach i przy mniejszym zużyciu części. Dla mnie też jest coś nie tak z v8 w japońcach ale to już kwestia gustu. Smile
A co do Wankla to jednak jest to inna zabawa. Z cztero rotorowego wankla można wykrzesać ponad 700 koni. Mazda 787 Le Mans, ale awaryjność koszty itd pozostawiają to tylko w sferze bogatych sportów motorowych Smile

Co do wyglądu, front z s15, miód, ładne felgi jakiś konkretny zawias i auto miażdży wizualnie. Nissany wyglądają świetnie nawet bez ton szpachli i plastiku.
 
Sasek666
Oglądałem x lat temu Top Gear, było tam pokazywane EVO VIII o mocy 400 KM wydarte z oryginalnego (2.0) silnika EVO. Przeglądy co 10 tys. KM i bardzo duże zużycie paliwa (15/100 na pewno). Zużycie paliwa nie idzie za samą pojemnością, trzeba o tym pamiętać. Poza tym uważam że japoński styl tuningowania silników który polega schemacie "max moc - min. pojemność" jest dosyć kosztowny i bardziej pasuje do sportu, ponieważ żeby wyciągnąć z niego pełną moc trzeba mieć duże zdolności i duże oszczędności, ponieważ taka inwestycja trzepie po kieszeni. np. Na AE86 Hibino z tego co mi się wydaje czasami idą większe nakłady niż na np. Skylina, ponieważ taka moc z 4A-GE jest niestety bardzo kosztowna. W wypadku dużego silnika i podobnej a nawet mniejszej mocy, ta moc jest na wyciągnięcie ręki. Wciskasz gaz i masz 100% mocy. Czy z silnikami doładowanymi tak jest ? Nie sądzę.
 
Przejdź do forum:
Copyright © 2013