Zakup samochodu x2
|
McFly |
Dodany dnia 11/11/2016 00:05
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
No witajcie. Większość z was pewnie mnie nie pamięta, albo nawet nie chce pamiętać. Cóż, wpadam tu czasami, żeby podpatrzeć jakichś newsów albo po prostu poczytać wątki.
No ale do rzeczy. Kolega Nikoset założył ten wątek: http://www.initiald.pl/forum/viewthread.php?thread_id=367
Z racji tego, że sam lada moment będę odbierał swoje prawo jazdy (ah, jak ten czas leci, kiedy się tu rejestrowałem byłem w podstawówce), to też powoli zaczynam się rozglądać za pierwszym samochodem, a ponieważ nie chcę się podpinać pod czyiś wątek, to zakładam swój. Moje kryteria.. Cóż, chciałbym żeby to było RWD. Nie bójcie się, nie jestem kolejnym narwańcem który myśli że opanuje drifting od pierwszych dni. Chcę RWD żeby móc się oswoić z tym napędem, poduczyć coś niecoś, zrozumieć zachowanie samochodu.. No i kiedy wejdę w wprawę, to zacząć coś kombinować w stronę kontrolowanych poślizgów. Od razu jakiekolwiek MX-5 odpada, ponieważ kochany koleżka z klasy już podłapał mój pomysł i zadeklarował się, że kupi dokładnie to co ja chciałem, a ponieważ darzę go srogą nienawiścią, nie chcę się upodabniać. No i MX-5 jest dwumiejscowe, a czteromiejscowy samochód chyba byłby lepszym rozwiązaniem, bo zawsze można kogoś zabrać więcej i jechać gdzieś dalej. Do rzeczy. Moc w okolicach 150km, po co szaleć? Idąc zasadą z Initial D, moc nie jest najważniejsza. W sam raz. Nie musi być koniecznie nowy, najlepiej żeby to nie był jakiś rarytas. Już sprawdziłem kilka forów i padały tam takie kwiatki jak AE86, chociaż swoją drogą była Corolla GT-S Sedan na sprzedaż jakiś czas temu w niezłej cenie, ale najprawdopodobniej zajechana. Budżet? 10k, lub nieco więcej. Cokolwiek innego? Spalanie? Zakładając że na co dzień ten samochód będzie mi służył jako dupowóz, żeby dopiero w wolnym czasie móc coś nim zacząć działać, to raczej nie gra roli. O wyposażeniu nawet nie wspominam. Uchowałem się na korbotroniku i jestem przyzwyczajony. Ps. O Polonezie nie myślę. Szkaradne to i produkuje więcej hałasu niż mocy.
Chyba, że istnieje jakaś fajna opcja w postaci FWD lub 4WD, chętnie rozpatrzę.
|
|
|
|
Cadabra |
Dodany dnia 11/11/2016 09:04
|
Sponsor
Postów: 289
Data rejestracji: 06/01/2007
|
E36 i koniec tematu. Zakładam że jesteś uczniem, i raczej nie masz kosmicznego budżetu. Japonia niestety za droga, no i drifty ostatnio za popularne się stały i większość aut RWD obarczone "drift taxem". Kilka lat temu za 5 tysięcy można było kupić S13, teraz bez 15 nie ma co się rozglądać. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 11/11/2016 13:41
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
E36 jest całkiem fajne, ale opinia dresowozu i zjedzone przez rudą egzemplarze raczej nie pobudzają temperamentu. ;/ Ale zapamiętam. Sentyment do E36 pozostał mimo wszystko, oglądało się Cobre 11.
A coś takiego jak Ford Sierra zdałoby egzamin? Mimo że wymarzyło mi się RWD, to nadal rozpatruje coś w postaci 4WD.
|
|
|
|
Cadabra |
Dodany dnia 11/11/2016 16:03
|
Sponsor
Postów: 289
Data rejestracji: 06/01/2007
|
Jasne, ale trochę łatwiej chyba będzie znaleźć godną uwagi E36. Dołącz na fb do grupy Tanie Gruzy, co chwilę są oferty z autami które idealnie nadają się na tanie bokoloty dla początkujących. Przed chwilą była wystawiona za 3000 zł, Sierra z swapem na silnik 2.9 i jakimiś innymi modami. Co do nauki "RWD" to jednak myśląc o drifcie przydałaby się szpera 100%, co z drugiej strony jest raczej kłopotliwe w codziennym użytkowaniu. Jak nie potrzebujesz auta codziennie, to nie ma sprawy, jeśli tak, to rozważ też dwa auta, jakieś tanie Cinquacento, Tico, itd. do przemieszczania się, i auto do zabawy.
Mając te 10k można się rozglądać za naprawdę fajnym i doinwestowanym E36, z tą fabryczną szperą 25% na mokrym dałoby to radę, i jak za Niemiecką motoryzacją nie przepadam, tak E36 w coupe jest ponadczasowe i 20 lat temu robiło robotę, i za 20 lat pewnie ciągle będzie dobrze wyglądało. No a jakbyś jednak jej nie upalał to powoli staje się youngtimerem, i zadbane egzemplarze w bliskim do oryginału stanie będą tylko zyskiwać na wartości. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 11/11/2016 17:09
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
Dzięki za polecenie grupy. Faktycznie, co chwila jakieś ogłoszenie stoi, no i same RWD w przystępnej cenie. Są nawet te Sierry, a przy takich cenach to i na dwa samochody wystarczy. Anyway, nadal rozglądam się za fabrycznymi egzemplarzami, które wystarczą to polatania chociażby na mokrym, a po drobnych modyfikacjach nawet na suchym placu, między pachołkami (ktoś doradził zakładanie dojazdówek na tylną oś albo jakichkolwiek innych opon w cenie kołpaków).
|
|
|
|
Deathraw |
Dodany dnia 14/11/2016 09:02
|
Sponsor
Postów: 57
Data rejestracji: 13/11/2013
|
@McFly
Tak jak napisał Cadabra-ameryka nie odkryta. Do 10k jedyne co ma sens obecnie to e36 w coupe. Sam byłem do tego samochodu uprzedzony, ale przejechałem się i przyznam, że to świetny wóz. Na tyle, żeby nie przejmować się czyjąkolwiek opinią na jego temat, choć niestety ludzie są na tyle uprzedzeni, że jak kumpel kupił sobie 318is, to przestali mu na klatce schodowej na "dzień dobry" odpowiadać (niestety nie wymyśliłem tego cebulactwa na potrzeby historii). Generalnie wszystko inne co kupisz w tej kasie będzie miało znacznie mniejszy potencjał. 318is na początek będzie dobrym wyborem-nie jest to szatan, ale w tej budzie pozwala na nieco zabawy, 320 też spoko, ale już schleje więcej i droższy w eksploatacji. Masz jeszcze w tej kasie opla omegę, może Mercedes 190E? Tak czy siak jak chcesz mieć dobry punkt wyjścia, a potem jeszcze dłubać to ciężko coś do bety przyrównać. Z japsów no to jeszcze może supra mk3 by się znalazła, ale zdecydowanie odradzam na pierwsze auto ze względu na moc, i bardzo duże koszty eksploatacji.
Co do dojazdówek to zakłada się je po to, aby tył łatwiej uciekał-szersze koło=ciężej wpaść w poślizg. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 16/11/2016 00:03
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
@Deathraw
No nie ukrywam, że w głównej mierze japsy to moje obiekty westchnień. Chyba nie będę optymistą jeżeli nie powiem, że szukam 200sx. Wszystkie znaki na niebie mi mówią, że do dobrego egzemplarza trzeba dopłacić jeszcze z połowę mojego budżetu, więc mam dwa wyjścia. Albo pójdę znaleźć lepszą pracę i postarać się ją pogodzić ze szkołą, albo sobie dam z Nissanem spokój. Słyszałem że w tej cenie można ustrzelić MR2 pierwszej generacji z 4A-GEU (Tak, ten sam silnik co w Corolli GT-S aka AE86. Już nawet przeboleje fakt że to dwumiejscowy samochód). Nawet uciekł mi sprzed nosa egzemplarz na olx czy tam innym sprzedajemy, więc jest nieco prawdy. Odstrasza mnie tylko fakt że to MR, który podobno jest piekielnie ciężki do opanowania. Tak naprawdę o MR nie mam zielonego pojęcia, więc będę zobowiązany jeżeli wypowie się ktoś, kto miał okazję prowadzić bądź wie lepiej ode mnie jak się taki samochód zachowuje.
Dobra, a jakby nie brać pod uwagę RWD? Jakieś 4WD? Impreza GC, stare Legacy?
|
|
|
|
Cadabra |
Dodany dnia 16/11/2016 19:01
|
Sponsor
Postów: 289
Data rejestracji: 06/01/2007
|
Zapytam jeszcze ile masz wzrostu
Po wycieczce przez pół polski żeby obejrzeć 200sx stwierdziłem że trochę słabo bo bez cięcia podłogi się nie zmieszczę, no i marzenia prysły, przynajmniej na dłuższy czas. Z płaską podłogą bym się zmieścił, ale przy płaskiej podłodze trzeba wywalić wzmocnienia, auto traci na sztywności więc przydałaby się klatka, do klatki ogarnięte kubełki i pasy, i nagle koszt auta skoczył o kolejne co najmniej 5k do przodu. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 16/11/2016 21:32
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
186cm w wysokich butach (mam takie potężne zimówki w których sama podeszwa ma cztery centymetry, które zapobiegają złamania ręki na super uber śliskich kostkach w mieście i w ogole wszedzie, gdzie jest ślisko. Człowiek się uczy na błędach i więcej adidasów na śnieg nie ubierze.), 182 bez nich. ;x
|
|
|
|
Cadabra |
Dodany dnia 17/11/2016 18:35
|
Sponsor
Postów: 289
Data rejestracji: 06/01/2007
|
No to też byś miał ciasno, ale pewnie byś wlazł. Ostatnio gdzieś pokazał się biały 200sx za 8,600. Na chińskim gwincie itd. Ten który oglądałem chwilę temu. I do takiego auta bez kolejnych 4-5k na start nie ma co podchodzić. Buda w stanie jeszcze nadającym się do naprawy, ale to takiej kompletnej i zrobionej profi. Silnik był tam okej, ale nie wiadomo co przez te pół roku się działo. Z CA trzeba się dobrze obchodzić. Brak wnętrza praktycznie, itd. itd. Pewnie za kasę jaką byś włożył w renowację tego auta kupiłbyś jakieś zadbane z wszystkim ogarniętym tip-top. No i wiadomo mniej nerwów wtedy, czekania itd. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 17/11/2016 19:42
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
Zakładam że w MR2 bym musiał szukać T-Top, bo łeb by mi wystawał poza dach.
|
|
|
|
Deathraw |
Dodany dnia 24/11/2016 10:47
|
Sponsor
Postów: 57
Data rejestracji: 13/11/2013
|
@McFly
MR2 jest dzika i to bardzo. Jeździłem sporo jako pasażer 2gen, 2 razy prowadziłem. Generalnie bokiem jest ciężko jeździć, łatwo przekroczyć granicę i ją obrócić, generalnie nie wybacza za dużo, chyba że późniejsze rev(mr2 2gen miała sporo poprawek w tym w ustawieniu zawieszenia i hamulców na przestrzeni lat i generalnie im późniejsza, tym łagodniejsza). 1gen to będzie kompletny dzikus-krótki rozstaw, waga piórkowa i naprawdę będziesz musiał mieć refleks i umiejętności, żeby poślizg nie skończył się na drzewie, albo na na ciężarówce jadącej z na przeciwka. 200SX Cię męczy? Cóż, wiadomo że fajny wóz, ale silnik w nim to typowa konstrukcja budżetowa, słabe smarowanie, a co za tym idzie padające panewki, cienki wał korbowy, więc jak trafisz zajechanego po panewce, to może wał już się nie nadawać do szlifu nawet, a tu w aso pewnie z 3-4 koła, a używany to znów szukanie i loteria. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 26/11/2016 13:27
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
Im później tym lepiej? Czyli kanciak MR2 3gen byłby relatywnie najrozsądniejszą opcją? Coś czułem że MR będzie ciężkie.
Zaczynam się jednak rozglądać za MX-5, tyle że w Hardtopie. Uznałem że to nie jest taka zła opcja... O ile do niej wejdę.
Pozostaje szukać. Zakup samochodu planuje dopiero na lato (lub pod koniec wiosny) żeby mieć za co w ogóle kupić, więc mam jeszcze dużo czasu.
|
|
|
|
Anonymous |
Dodany dnia 26/11/2016 15:03
|
Sponsor
Postów: 49
Data rejestracji: 03/09/2008
|
Kupowanie MX-5 na lato to pomysł ambiwalentny. . . Z jednej strony można poganiać bez dachu, z drugiej wiosna i lato zawsze sztucznie winduje ceny kabrio/roadsterów. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 26/11/2016 16:48
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
Wszystko wyjdzie w praniu. MX-5 nie są specjalnie drogie.
|
|
|
|
Deathraw |
Dodany dnia 29/11/2016 10:18
|
Sponsor
Postów: 57
Data rejestracji: 13/11/2013
|
@McFly
Nie wiem jak to z 3gen wygląda, ale chodziło mi o różne rewizje 2gen. Dodam, że ani jedna ani druga mało nie pali. Co do MX5, to mam 183cm wzrostu i jak wsiadałem do III gen na jakichś targach, to generalnie było słabo. Mało miejsca, między kierownicą a fotelem, może to kwestia regulacji, choć chyba kierownicę podniosłem na max. |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 29/11/2016 21:28
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
Wady bycia wysokim.
|
|
|
|
Leito |
Dodany dnia 02/12/2016 00:22
|
Motorowerzysta
Postów: 70
Data rejestracji: 14/06/2011
|
A Lexus IS200 (Toyota Altezza)? Trochę ponad 10k i jest fajne auto. Sam takiego szukałem, ale niestety miałem nieco niższy budżet i to na co było mnie stać miało ze sobą rozjechane wszystkie elementy. W moim przypadku wybór padł na A4 B5 Avant, ale w quattro i z silnikiem APR - 2.8l V6 30V . Lexus IS200 kusi mnie na przyszłość. Jeden z niewielu lexów, jakie mi się podobają. Ma idealne proporcje nadwozia. Niech tylko specjaliści wypowiedzą się na temat silnika. Ja oglądając filmiki na YT zauważyłem, że spora część z nich jednak puszczała małą chmurkę.
Pozdro |
|
|
|
McFly |
Dodany dnia 09/12/2016 13:59
|
Niedzielny kierowca
Postów: 93
Data rejestracji: 12/09/2012
|
O widzisz, o IS200 nie pomyślałem. Dzięki.
|
|
|
|
insane89 |
Dodany dnia 17/03/2017 22:41
|
Chodzi piechotą
Postów: 2
Data rejestracji: 17/03/2017
|
Przerabiałem ten temat więc napiszę coś od siebie. Co do lexusa is200 to masz silnik 2jzge 6 garów wolnossący o mocy bodajże 220 km, to samo co w suprze mkIV wolnossaku. IS 300 ma już 2jzgte 330km to samo co w Suprze MK IV twin turbo. Ciekawy samochód ale dość ciężki. Z Japończyków najtańszym samochodem w utrzymani za napęden RWD jest Mazda MX 5. Prosta konstrukcja, tani w utrzymaniu i leciutki. Na pewno miałbyś frajdę. Jeśli hatchback FWD to jak Nissano maniak Sunny Almera w wersji GTI z silnikami sr20DE o mocy 150 kucy serio, samochody są lekkie i można je lekko podkręcić. Dają radę, Primerka p11 w wersji gt ten sam silnik większa buda. Można poprzeginać ładnie. Co do s13 którego ja mam. Temat rzeka, ale jedno jest pewne uzależnia jak piękna kobieta którą masz ochotę ciągle pieprzyć. Wydajesz wszystko aby odczuwać przyjemność której Ci nie da żaden inny samochód. Wszyscy będą Ci mówić po co Ci ten samochód? Sprzedaj go, szkoda pieniędzy ale w podświadomości zwyczajnie Ci zazdroszczą. Budżet na s13 koło 15 k tylko są dwie opcje albo zadbana totalna seria z silnikiem ca18det albo turbogruz ze wapem na Sr'a, sportowym zawiasem ISC w którym elektryka żyje swoim życiem a ECU wala się pod nogami pasażera ale za ta gwizd zaworu upustowego i turbiny jak Cię w gniata w fotel wszystko rekompensują. Mam wyplute 210 koni plus lekka budda, sprawia że to szybki samochód trzeba uważać aby nad zbyt szybko nie pożegnać się z życiem. (zero Elektro kagańców, tak jak Takumi podajesz wszystko maszynie przez ręcę i nogi) No i kupisz taką furę to fundujesz sobie projekt na długie lata, ale satysfakcja z jazdy prawdziwym sportowym Nissanem jest bezcenna. Co do Bmw, kumpel ze 3 koła kupił w sedanie e36 2.0 silnik ben/gaz czyli już 6 garów 150 koni, zaspawany dyfer i można fajnie tym polatać. Do nauki i obijania fury w sam raz. części tanie jak barszcz. A i jeszcze jedno od podstawówki czytałem o sx'ach i ich silnikach itd. myślałem że wiem wiele ale zdałem sobie sprawę że dopiero teraz się uczę tego samochodu, dzięki Bogi jest w Warszawie jeden gość który przepięknie ogarnia te samochody. Nie jestem jakimś specem, ale jak będziesz ciekawy jakiegoś samochodu to napisz to postaram Ci się doradzić. Ale z tych kryteriów to najlepiej kup e36 2.0 w gazie jak mój ziomek i frajdy będziesz mieć dużo a i z utrzymaniem będzie ok. A jak będziesz mieć pracę i podkładasz sobie kasę to będzie można się rozglądać za czymś ciekawszym z kraju kwitnącej wiśni np. |
|
|